Popularne posty

czwartek, 28 marca 2024

Camelove wiersze;)


"Żywioły wiosny"





Stawy głogowskie kołysze wiosna radosna

drzewa machają bujnymi sosnowymi gałęziami


pozdrawiają przechodniòw

zapraszając na spacer i delektowanie pięknem

budzącej się do życia przyrody


Staw przyjmuje braci mniejszych


Czarny dominant radości

energicznie zdobył rzuconą ròżową oponkę

 wybiegł w stronę brzegu 

rzucił się w pogoń ze swoją zdobyczą

chwaląc się dumnie przed swoimi pobratymcami


tysiące uśmiechów daruje wiosna 

w odbiciu stawu traczewskiego


zapraszając Ciebie do spaceru 

wśród drzew sosnowych i dębowych

na usłanej kamieniem ścieżce przyrodniczej



"Senna szajka"




Szajka ze snu wskoczyła do mojego samochodu


czterech obywateli irytacją napełnieni

plują prosto w twarz swoją agresją


eleganccy rzeźbiarze zdobią zagłówek w aucie nożem

podobni do Kuby rozprówacza-precyzją i wdziękiem


Ja uciekam do siebie na piętro przerażony

Oni zostają w aucie podziwiać zagłówek podziurawiony


za chwil parę-stoją w drzwiach na moim piętrze

odpycham paraliżującym strachem towarzystwo-cicho i z 

kulturą.



"Nocny Maruś"








Nocny Marek zaczyna eskapady

buja się na hamaku ławek i latarni


tuląc się skromnie rumiany

tańczy macha do gwiazdek


szczęściem pijany Maruś


król nocy – wsiada do karocy

smołą ubabrany – zabiera ze sobą czarne damy

smolista przygoda – Marusia nagroda

czerń poszedł w zaparte

Damy nocą – Maruś procą.



"Kulinarny grzaniec"



Zrywam struny patosu

uciekam od brzęku zarozumiałości


nabierając łyżeczką humoreski

częstując-podaje talerze


pełne grymasów

fikołki buraków


zatopioną marchew

na morzu rosołów

kulinarne figle-grzane bydle.



"Kotek roztropek"





Kot - braciszek mniejszy

wygrzewa się na wydmie piasku


ubrany złotą szatą słońca

częstuje swoje futro złocistym skarbem


doskonały łapacz wiatru

macha, pozdrawia ptaszki wszelakiej maści,

karate mistrz - podniebnych podbojów król.



"Podboje Wiosny”

 










Wiosna tuż tuż
natchnęło już

słoneczna wiosno zawitaj tu
potrzebujemy twego uroku
promieni słońca blasku

promieniście witającego dzionka u przedsionka
weźmiemy wiosenkę za rogi i zaniesiemy w polskie progi
- połączoną zielonym porankiem z ludzkim wdziankiem

wiosenko napawasz serca milutko
chociaż przychodzisz cichutko

euforię i zachwyt skrywasz w Twoich licach
miłość i radość roznosisz barwnie na ulicach.
                      Wiosno – królowo korony barw.







Urok wiosny”





Wiosno która witasz nas radośnie,

z tobą wszystko rozkwita i rośnie,


tyle zieleni, tyle błękitu,

kolorów bez liku,


ludzkich zachwytów bujanych wiatrem,

malarko krajobrazów ciepłych barw pędzlem,


stroisz nasze polskie pola i domy w bogatą szatę,

                                                      wiosno malarko.























Studium latarni cz.I”
















Leżę pod kołdrą

jesienna noc blaskiem latarni wzbogacona


świecą mocno jedna po drugiej w moje okna

robiąc metamorfozę nocy w dzień


na przestrzał celując do pokoju

będąc ukoronowaniem jesiennej harmonii i spokoju.


Studium latarni cz.II”


Lampiarnia rozświetla mój pokój co noc

łuna bijąca ma moc, wpadać

witać swoim rozpromienionym blaskiem


pokój i radość nieść-tocząc rywalizację ze zmierzchem

z której wychodzi zwycięsko

mrok zostawiając w tyle przygnieciony deską.


Studium latarni cz.III”


Słoneczna latarnia co noc dotyka muru i okien

ubogaca każdą nocną chwile


niczym długie słonecznikowe badyle

pnące się do góry


chlubią się tobą ćmy-wielbicielki nocnego maratonu

pełne wyzwań i niepowtarzalnego uroku.



"Zimowy Blask"





Orzeł król

dama wół


gdzieś niedaleko stąd

ta piękna chwila

co życie umila


łuna na niebie

skrzydła dla Ciebie


zimy puszysty blask

kołyszący świat do snu










"Dziw"



Dziwne słowa-dziwne gesty

podniosłe myśli

niosące wybujałe treści


dziwny zamęt - dziwny szum

zakręcony świata skrawek


iluzoryczna karuzela bajek

dziwny śmiech w natłoku pracy


szydera nieokiełznana

powodująca niejednego banana

na twarzy pełnej radości i zdziwienia.




"Słoneczna melancholia"























Słoneczna melancholia

rysuje mój autoportret własny


wśród wichrów

ziemi głogowskiej


spojrzenie przejrzyste -

malowane kroplami deszczu


jak wiosenny wiatr

co mknie przez głogowski ratusz -

subtelnie i radośnie.



"Bajkowy świat"














Mój bajkowy świat

z tamtych lat


kucyk rozbujany

mały jeździec roześmiany


rowerek różowy

dumnie znaleziony

kultem próby otoczony


fantazja dziecka

kiśli niecka


pierwsze wojaże

dzikie pejzaże


domu blisko,

odważne ognisko


ludzik waleczny

taki bezpieczny


błysk na niebie

wielkie zdumienie


pająk na krzaku

szybko wyskakuj


pierwsze wyprawy

dzikie zabawy


baza w terenie

szałas na drzewie


przyroda miła

zawsze szczęśliwa



to tu to tam

mój bajkowy świat.



Hulało zimno”





Hulało zimno



po pokojach

po strychach



zimne ściany

chłodne kąty



przytulności szukało

To zimno.




Oho Zima"





















Oho zima się toczy

śnieży - pruszy w oczy


powyżej trepa śnieg unosi

drzewa bielą zdobi


dzieciom ubaw przynosi

starszym ciśnienie podnosi



ach ta zima cóż poradzić

kiedy mróz nie chce się zgodzić


na kompromis człowieczy.



"11:11"





Jedenasta jedenaście

nieokiełznany czas


chcący coś przekazać

egzystencji iskierkę



może tę drobinkę

wydającą się jak pustka


tajemnicze coś

dające do zastanowienia się


jeszcze raz.



"Deszcz"





Pada deszcz pośród blasku latarni

po szybach głośny szelest dzwoni



może odbierzesz słuchawkę od niego?


przemyślisz to zaproszenie

szumu skierowanego do Ciebie


Człowiecze pędzący


choć na chwile pęd wstrzymujący.



"Tratwa"





Samotna tratwa pośród fal

płynie czekając lepszego jutra



tłumiona poprzez wiele salw

bardziej zerwana do starcia


bałwanami wody wspierana

wśród burz niesiona szczęśliwie

orężem pewnie władająca



płynie z Tobą pielgrzymie

szukający celu przy brzegu.



"Oczyszczenie"




Oczyszczenia czas

w sam raz dla Nas


koleina losu

łatą uszyty sposób


takie dziwadełko

poruszające bełkot


niezmierna szansa

uchwycona jak lanca


w rękach wojaka

podana na atak


chwila-szturm odpierająca

jak brzytwa ratująca.



"Czekanie"






Czekanie to parę chwil wybitych wskazówką zegara

uciekająca jak antylopa nocna mara


fantazja pozwalająca na chwilę odetchnąć

dmuchanego słonia przepchnąć


tyle myśli kołaczących bez wytchnienia

czekających swego spełnienia


tajemnicza miłość zadana człowiekowi

ach to czekanie niezmierne zawsze.



"Milczenie"






Kwaśna mina to tylko tęga malina

twarz pełna grymasu


jak słowo wypowiedziane zawczasu,


milczenie złotem nazywane

jak zasady pradawne tajemnicą okryte.



"Coś"





Napisz coś z bujnym wąsem

sielanki pełnym trzosem


coś śmiesznego i zarazem prostego

coś ze szczyptą charakteru


bez nadmiernego likieru


coś poszukuj wśród słów

niespełnionych snów, obrazów młodości

poeto mały pełen niedoskonałości.



"SUPer przygoda"




















Za oknem słońce - rumieni się

mówi mi, że jest idealny dzień na deskę SUP

ruszam złapać kolejną przygodę


gdy jestem na desce SUP

stoję po stronie wolności - porzucam wszelkie złości

uwielbiam przeżywać przygody wodne


fale i niespokojne wody to moje wyzwanie

które chętnie podejmę

dziś stabilność jest ze mną


stoję pewnie na desce SUP - spokojnie wiosłując

jest taki ładny słoneczny dzień

ptaki dopingują mnie w oddali na błękitnym niebie

wykonując cudowny geometryczny taniec na przestworzach nieba,


woda jest spokojna, powietrze jest ciepłe, a niebo czyste

mam wiosło, mam deskę SUP, to wszystko czego potrzebuję dziś

więc ruszam w rejs ulubioną deską na drugi brzeg ku spełnieniu marzeń.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kącik satyryczny

                                                         „Końskie wojaże” Ruszył koń na wojaże, bo się znudził stajnią, Chciał zwiedzić świ...